25 stycznia

Aby kogoś zaczepić i dotkliwie zaniepokoić, na to obiera sobie diabeł najczęściej nocną porę. S. Ignat. in. exercit.

Owa pomiędzy czuwaniem a snem jakby zmrok leżąca pora jest jak porą niepewnego światła, tak też pora niepewnej woli i wymaga szczególnej czujności: wtenczas bowiem podkrada się nieprzyjaciel jakby z zasadzki, aby budzącego się ze snu niespodzianie swem żądłem ukłuć.

Nędzny czarcie! Bojąc się otwartej walki, wybierasz sobie ciemności i korzystasz z nocnej pory! Co my zaś na to? Wobec tego nieprzyjaciela popłaca jedynie czujność; widząc, że go spostrzeżono, pierzcha natychmiast.

Ceni zaś i wybiera jutrzenkę: jak bowiem ktoś rozpocząwszy dzień dobrze, już połowę pracy wykonał, tak trudno spodziewać się dobrego końca, gdzie ktoś dzień źle zaczął, -od czego nas Bóg niech uchowa! Pierwszemu należy się pierwszeństwo!

Jakże diabeł zabiegliwy, aby nas zgubić. Dzień mu nie wystarcza, więc bierze do pomocy zmrok i ciemności. Biada leniwemu, który nie dbając o siebie i o opiekę niebios, śpi z zatkniętymi uszami!

30 listopada

Doświadczenie uczy, że tam gdzie więcej trudności, zazwyczaj obfitszy plon się rodzi. S. Ignat. in epist.

Diabeł nie zaniedbuje swego rzemiosła, starając się wszystkiemu przeszkodzić, co za szkodliwe dla swoich interesów uważa. Bo jakby mogła istnieć zgoda pomiędzy światłem a ciemnościami?

Przebiegły wróg przewiduje z daleka cios, jaki ma na jego głowę spaść; dlatego spieszy się, aby mu zapobiec, niwecząc dobre zamiary w zarodzie, wiedząc, iż łatwiej każdą sprawę w początku zniszczyć, aniżeli później gdy do pewnych sił doszła; skoro drzewo korzenie głęboko w ziemi zapuściło, trudno je z niej wyrwać.

Ale ponieważ diabeł jest bez broni, więc swoim siłom nie dowierza, chyba że go nasza trwoga śmielszym zrobi. Przybywa też do spółki ludzi, którzy opór wzniecają i niejako okrzyk wojenny podnoszą, aby rozpoczętemu dziełu przeszkodzić.

Biada wysłańcom i sprzymierzeńcom diabła, którzy dobre czyny uniemożliwiają i tak dokonują, co się jemu nie udało! Oni są jakby owymi sznurami siarczanymi, za pomocą których piekło swój pożar dalej roznosi, aby świętą budowę w perzynę obrócić. Ale tak bywa, nikczemni nie mogą znieść, że drudzy są lepszymi od nich.

 

12 listopada

Bogu i każdemu dobremu aniołowi jest właściwem, w duszę prawdziwe wesele duchowe wlewać.           S. Ignat. reg. discr.

Diabeł lubi łowić w mętnej wodzie; dlatego zapełnia umysł ciemnościami, wolę robi tępą i leniwą, krew zaprawia melancholią, aby tak chorobliwie usposobionego człowieka zachęcić do szukania pociech, które się Bogu nie podobają, a ducha zabijają.

Duch zaniepokojony nie jest w stanie wypełniać swego urzędu, i nikt nie błądzi łatwiej, jak kroczący śród ciemności. Jeżeli smętność duszę twoję ogarnęła, natenczas unikaj wszelkiego postanowienia; odczekaj raczej weselszego usposobienia, abyś miał jasny pogląd na rzeczy.

Spokój duszy i skupienie umysłu jest znakiem, że łaska boża zamieszkała w duszy, i jest jakby przedsmakiem nieba, gdy przeciwne rozstrój i niepokój są znakiem przewrotnego ducha i jakoby obrazem piekła.

Niewolnicy diabła mają niestety przyczynę smucić się, ale dzieci boże nie mają żadnego powodu do smutku. Z słusznością możecie powiedzieć: mają się dobrze. Źródło wesela i smutku jest jedno a to samo, a niem jest – sumienie.

18 lipca

Twoja małoduszność czyni diabła śmielszym, aniżeli jest, podobnie jak kobiety tylko wtedy okazują się zuchwałemi, gdy się wobec zniewieściałych gachów widzą. S. Ignat. in exercit.

Diabeł jest względem na takim, jakim go mieć chcemy. Upada na duchu, gdy mężnie przeciw niemu występujemy, a staje się o tyle śmielszym, o ile my odwagę tracimy. Wobec naszej małoduszności rośnie jego odwaga, wobec naszego męstwa maleje.

Jesteśmy nierozsądni i naszymi największymi wrogami, ostrząc broń naszego nieprzyjaciela, zamiast ją tępić, i podając mu do rąk środki, aby nam mógł zaszkodzić, miasto je niszczyć. Nie wskórałby zaś nic przeciwko nam, gdybyśmy mu nie pomagali.

Trwożliwy już do połowy zwyciężony, i to nie tyle przez waleczność nieprzyjaciela, jak przez własne tchórzostwo. Kto zaś będzie miał litość z takim bohaterem?

Okrutny to i nieprzejednany wróg, ale tylko dlatego, który go się boi; gdy się cofasz, to on naciera, ale staw mu jeno mężnie czoło, a nic ci nie zrobi, ale owszem z wstydem poda tył, aby nie tak rychło wystawić się znów na przegraną i sromotę.

11 lipca

Gdy cię diabeł do grzechu uwieść nie może, cieszy się przynajmniej z tego, że ci przykrość sprawił i swobodę umysłu zakłócił. S. Ignat. de discret. spir.

Piekło cieszy się z małego zysku, i dlatego nie opuszcza niczego, aby choć drobną zdobycz zrobić. Nie mogąc skusić do większych grzechów, zachęca do drobniejszych; nie mogąc i tu nic wskórać, zamąca swobodę duszy, aby ją od modlitwy oderwać.

Często powtarzający się niepokój duszy niech ci będzie podejrzany; w takiem ciągłem zachmurzeniu zbiera się zwykle cięższa burza, jak się sądzi. W najdrobniejszych bowiem rzeczach zadaje sobie diabeł najwięcej pracy, aby pod pozorem dobrej intencyi do najcięższych zboczeń uwieść.

Zbytnia kłopotliwość jest także w świętych zdrożnością. Owo ciągłe chwianie się wątpliwego umysłu, niepewność wobec wszelkich wypadków jest męczarnią sumienia, rodzaj męczeństwa, ale pochodzącego od diabła; jest bowiem bez zasługi i pożytku, bo połączone z utratą wewnętrznego spokoju.

Umysł zaniepokojony nie jest zdolnym do wykonania swoich zadań. Właśnie w tej mętnej wodzie łowi diabeł, prowadząc zawsze do złego, i to tym pewniej, że swoje zamiary zakrywa pozornem bezpieczeństwem napastowanej duszy. Jeżeli się w takiem położeniu na własną mądrość spuszczasz, nie ujdziesz jego sidłom.

9 kwietnia

Zażywam cudownej zgody z światem, dopóki, nieświadom mowy mojej ojczyzny, światowi wojny nie wydaję; ale zaczekaj jeno, aż w pole wyruszę, a zobaczysz, jak się natychmiast całe miasto przeciwko mnie podniesie, a ja na wszystkich punktach walczyć będę. S. Ign. ibid.

Zły duch jest zazdrosny, nie znosi bez zemsty, aby mu dusze wyrywano. Aby temu zapobiedz, wszczyna wojnę, a nie mając odwagi, aby sam do boju otwartego wystąpił, wysyła swoje zastępy, które go pod różnemi pozorami bardzo zręcznie zastępują. Diabeł zna bowiem dobrze wartość duszy.

Jeżeli widzisz duchownych, wystawionych na nienawiść wielu i na różne utrapienia, to wiedz, że to gorliwi stróże dusz, przeciwko którym piekło się sroży: próżniakom w winnicy pańskiej daje szatan pokój i tym wszystkim, którzy go nie zaczepiają.

Ale dlatego nie godzi się ustawać w czynności, która się piekłu nie podoba, na którą świat krzywo patrzy, albo której się wielu sprzeciwia; owszem powinieneś tym waleczniej nacierać i naprzód postępować.

Bóg ujmie się za swoją sprawą; przeciwności, które ci się nieprzezwyciężonymi wydają, znikną natychmiast, byleś w swojem postanowieniu wytrwał. Potężniejszą jest łaska boska, aniżeli bramy piekielne: ufaj tej łasce, a zwyciężysz.

21 luty

Nigdy nie grozi nam większe niebezpieczeństwo ze trony wroga piekielnego, jak kiedy skrycie i cichaczem przeciwko nam pracuje. S. Ignat. in exercit.

Cóż łatwiejszego, jak w ciemności zbłądzić? Kto w sprawach swej duszy własnem światłem drogę sobie oświeca, ten postępuje za błędnem światłem i zobaczy się nagle w ciemności i nad przepaścią w chwili, kiedy mu światło najpotrzebniejsze.

Nie ma tak mocnej twierdzy, która by się nie dała podkopać i zdobyć, a w żadnej chwili nie jest ona na większe niebezpieczeństwo wystawiona, jak gdy pełna ufności w siebie nie wierzy w niebezpieczeństwo; albowiem w tej chwili pada, dając smutną naukę, jak wielce się trzeba strzec przed skrytym nieprzyjacielem.

Komu diabeł zbytnią ufność w siebie samego wpoił, albo czyje serce od tych, którzy by mu pomóc mgli, odwrócił, tego trzyma już tak mocno w swych szponach, że mu się bodaj uda ujść zguby.

Nieprzyjaciel udaje spokój, aby tem skuteczniej uderzyć; albowiem nie ma groźniejszych napaści nad te, które najwiekszem bezpieczeństwem łudzą.

7 luty

Widząc się zaczepionym, staraj się przed wszystkimi o kogoś, na którymbyś się mógł oprzeć. S. Ignat. ap. Ribad.

Pierwszem staraniem stron wojujących jest pozyskanie sprzymierzeńców. Biada samotnemu! Gdy upadnie, nie ma nikogo, coby go podniósł. Spuszczając się na własne siły i własny rozum, dowodzisz wprawdzie wielkiej śmiałości; ale toż bywa początkiem upadku, jak wiele smutnych przykładów dowodzi.

Im silniejszy i przebieglejszy nieprzyjaciel, z którym masz do walczenia, tem mniej powinieneś się na własne siły spuszczać; trzeba ci się postarać o siły odwodowe. Naszym nieprzyjacielem jest diabeł i to bardzo mocnym; ktoby się przeto odważył sam jeden z nim do walki wystąpić?

Owa szczerość serca, która siebie i wszystko swoje poddaje pogardzie drugich, zyskuje przez to tak wielką nową siłę w niebiesiech, że w nią opatrzona nie potrzebuje obawiać się przemocy i  przebiegliwości chytrego czarta.

Książę ciemności nienawidzi światło i pierzcha spostrzegłszy, że jego zamiary odkryto; także jego zasadzki i machinacye tracą natychmiast swoje znaczenie, gdy je na jaw wyciągnięto.